Veriko Tchumburidze
15 Konkurs Wieniawskiego zakończył się dość zaskakująco. Zdobywczyni pierwszego miejsc Veriko Tchumburidze pokonała rywali nieokiełznanym temperamentem.
Dramatyczne wykonanie koncertu skrzypcowego a-moll Dymitra Szostakowicza przekonało nie tylko publiczność ( ta zdawała się bez końca oklaskiwać młodą Gruzinkę) lecz również jury pod przewodnictwem Maxim Wengerova. Głęboki dźwięk i długa fraza przywodzi na myśl szkołę rosyjską mimo że artystka od lat przebywa głownie niemieckim środowisku muzycznym. Nie sposób przewidzieć interpretacje młodej skrzypaczki. Co ciekawe, doskonale rozumiał ją dyrygujący Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej Łukasz Borowicz. Czyżby podczas prób zrozumiał jej osobowość? A może mimo nieprzewidywalnego temperamentu potrafiła świetnie komunikować się z dyrygentem i orkiestrą?
Bomsori Kim
Zupełnym przeciwieństwem ekspresyjnej osobowości Verkio Tschumburidze była piękna Koreanka Bomsori Kim z Juilliard School of Music. Jasny, urokliwy dźwięk i nienaganna technika, nadały koncertowi d-moll Henryka Wieniawskiego lekkość i świeżość, urokliwej skrzypaczce zaś drugą nagrodę ex equo z Seiji Okamoto. Japończyk wypadł dojrzale w trudnym koncercie D-dur Johannesa Bramsa.
Starcie
Tym razem wygrały emocje i kontakt z publicznością, a tegoroczny Konkurs Wieniawskiego przejdzie od historii jako stracie techniki i estetyki w wykonaniu Koreanki z indywidualizmem i ekspresją Veriki Tschumburidze. Tym bardziej, że akademickie środowiska wcześniej sprzyjały raczej tej pierwszej opcji. Maria Włoszczowska swoim świętym występem wywalczyła VI nagrodę.